20 Feb 2009 17:51
TAGS: fun informatyk joemonster polish
Pewien czas temu, na JoeMonsterze pojawiła się lista 25-ciu powodów dla których warto się umówić z informatykiem:
http://www.joemonster.org/art/10916/25_powodow_dla_ktorych_warto_umowic_sie_z_informatykiem
Polecam kliknięcie, bo tekst uważam za ciekawy, żartobliwy i w pewnym sensie intrygujący. O czym za moment.
Następnie w Internecie pojawiła się odpowiedź na ten tekst, z perspektywy żony informatyka:
http://od-rana-do-wieczora.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14039422
Znowu dość ciekawe, bo z ogólnych wniosków dotyczących tak naprawdę całego zastępu ludzi, którzy z pewnych powodów zdecydowali się na używanie komputera do celów zarobkowych, wyłania się konkretny przykład konkretnego informatyka i jego konkretnej żony, która decyduje się odpowiedzieć na każdy z 25 powodów i poddać go weryfikacji.
Kilka ciekawych punktów:
5. Informatyk Cię nie zdradzi (a przynajmniej nie inaczej niż wirtualnie. Poza tym - czy widziałaś kiedyś rozchwytywanego przez kobiety informatyka???)
Informatykowi kochanka jest potrzebna tylko w jednym celu: żeby myślała, że on jest u żony, wtedy żona myśli, że jest u kochanki, a on myk, myk, do pracy i siedzi sobie w kątku i klik-klik-klik w błoooooogim spokoju.
Natomiast ubieranie Informatyka jest bardzo proste: wystarczy raz na rok kupić mu 10 nowych czarnych podkoszulków, a te kupione poprzednio wynieść do śmietnika.
14. Informatyk będzie wdzięczny za to że się z Tobą umawia (informatyk nie ma wielu okazji do randek, każdą przyjmuje więc z wdzięcznością i atencją)
Pod warunkiem, że dasz mu dobrze zjeść albo zaproponujesz seks. Jak się informatyk odrywa od kompa, to musi być warto, jasne?
Była również mowa o "zajebistym" programie do oglądania filmów, słuchania muzyki i innych multimediów: MythTV i jego dotyczył jeden ze świetnych komentarzy:
Ana: wszyscy wiedza, ze myth tv to bagno…
Poniekąd zgadzam się, a z opisu:
Owszem, na przykład media center, czyli myth tv pod Linuksem. Wypas, odlot, ekstaza. Tyle że po każdym apdejcie systemu tudzież po każdej kompilacji jądra działać przestaje i słyszę “muszę tam tylko jedną rzecz poprawić”. I poprawia. Godziniami. Dniami. Tygodniami.
wnioskuję, że mąż jest użytkownikiem Gentoo :]. Choć mogę się mylić. Niektórzy lubią sobie przekompilować jajko również na innych systemach.
Autorka wpisu nie omieszkała się pochwalić również zdolnościami łóżkowymi swojego informatyka:
12. Informatyk gwarantuje dobry seks (ma go tak rzadko, że w zastępstwie przeczytał w Internecie wszystkie porady na ten temat i jest prawdziwym ekspertem. Poza tym, po długiej przerwie będzie naprawdę zaangażowany)
TAK. Do tego punktu nie mogę się przyczepić :)
Generalnie oceniam samą listę jako ciekawe zestawienie, a odpowiedzi żony za swoistą ripostę, choć również dość zabawną i ciekawą. Można powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju dialog, zwłaszcza, że odpowiedź na listę doczekała się również odpowiedzi, czy komentarza:
http://navsw.blogspot.com/2009/02/dot-pracy-informatyk.html
Z tym panem niestety ciężko mi się zgodzić, gdyż zdaje się, że nie do końca rozumie kontekst obu wpisów. W zasadzie przedstawiłem już jak ja oba odbieram, ale podsumuję jeszcze:
Wpierw mamy listę pewnych zdań (powodów), które mówią o zaletach informatyków w relacjach międzypłciowych. Co do słuszności tej listy, należy podejść dość ogólnikowo.
Jasne jest, że informatycy są różni, ale pewne cechy są dla sporej ich części wspólne. Są one potrzebne, żeby np. przejść przez studia informatyczne, czy dostać pracę jako informatyk, bądź po prostu czuć się dobrze w tematach komputerowo-informatycznych.
Jedną z głównych cech, którą należy wymienić jest szybkie przyswajanie pewnej wiedzy o rzeczach, które mają dobrą strukturę, czy systematykę. Wszyscy informatycy, których znam nie mieli w szkole problemów z gramatyką (języka polskiego i obcych, matematyką czy fizyką). Nie chcę mówić, że każdy informatyk musi posiadać tę cechę, ale wśród informatyków taka cecha jest częsta.
Nie będzie zatem przełomowym stwierdzenie, że zawód informatyka ma pewien "idealny profil" osób, które do niego pasują. Nawet jeśli nikt nie potrafi dokładnie go opisać, to takie coś istnieje. Podobnie dla każdego innego zawodu. Tutaj oczywiście idealne profile będą trochę się różnić pomiędzy administratorem, programistą, pracownikiem supportu i innymi wariantami informatyków, ale wciąż oscylujemy wśród podobnych osobowości i charakterów.
Z tego co napisałem, wynika, że można przybliżyć każdego informatyka przez pewien idealny profil (który z kolei jest zbliżony do stereotypu) i w ten sposób wysnuć ogólne twierdzenia w stylu:
Informatyk nie rzuci Cię jak przytyjesz (informatyk nie dba o status społeczny i wizerunek - inaczej spaliłby kraciaste koszule)
Tak naprawdę stwierdzeń jest tu kilku i każde nawiązuje do stereotypu:
- informatyk nie dba o status społeczny
- informatyk nie dba o wizerunek [… i nosi…] kraciaste koszule
- informatyk [… nie dba również o Twój wizerunek, więc…] nie rzuci Cię jak przytyjesz
Mowa oczywiście o stereotypowym informatyku, ale stereotyp skądś się bierze. A stereotyp jest bliski do "idealnego typu" informatyka, który z kolei w pewnym stopniu przybliża każdego informatyka.
Nie widzę więc sensu w tym, żeby się obrażać na kogoś, kto takie teksty pisze. Ja jestem informatykiem i pomimo, że nie noszę kraciastych koszul, nie staram się na każdym kroku tego podkreślać, bo w zasadzie czuję się jakbym je nosił (rozumiem skąd się bierze ten stereotyp). Dla mnie główną wartością noszonych przeze mnie rzeczy jest to, czy są ciepłe, czyste i czy na mnie pasują. A nie czy są modne.
Owszem, Interesują mnie wartości estetyczne, ale nie jest to bardzo esencjonalne. Zauważając podobną tendencję u kolegów, wnioskuję, że z jakiegoś powodu, wszyscy myślimy podobnie i jest to w jakimś stopniu potrzebne do tego, żeby być dobrym informatykiem.
Ślepy strzał: informatyk musi szybko znajdować problem i go rozwiązywać, musi więc przypisywać cele do rzeczy i określać "skale" dobrości danego typu rzeczy. Mówiąc bardziej dosadnie "nie przejmować się pierdołami". Dla jednych będzie to widoczne jako: "jest dobry w tym czym się zajmuje", dla innych: "nie przywiązuje wagi do *" (za * wstaw cokolwiek, czym się nie zajmuje, np. ubiór).
Kolejny raz podkreślę, dla tych, którzy nie zrozumieli wywodu, że nie jest wśród informatyków regułą, że nie potrafią (czy raczej nie chcą) się ładnie ubierać. Jest to jednak cecha występująca częściej, niż u innych grup społecznych.
Podoba mi się zestawienie przedstawione na JoeMonsterze, ponieważ w zasadzie stawia informatyków w dobrym świetle. Podoba mi się również zderzenie tego zestawienia z praktyką. Pierwszy tekst ma charakter ogólny, drugi szczegółowy. Natomiast trzecia wypowiedź jest według mnie totalnym nieporozumieniem.
Z jednej strony autor nie rozumie ogólnikowego (i żartobliwego) charakteru tekstu z JoeMonstera:
6. Informatyk zniesie Twoje najgorsze fochy (czy osoba która godzinami patrzy na mrówki cyferek przemykające przez ekran, bądź obsługuje klientów Neostrady, nie może nie mieć anielskiej cierpliwości i być super ZEN? )
Tutaj bardziej nawiąże to punktu niż do twojej odpowiedzi. Stroisz fochy? Nie widzę sensu utrudniania sobie życia, z tobą się żegnam. Cierpliwość nie jest zależna od zawodu tylko od człowieka. Zenek, który wywozi śmieci co wtorek i wdycha ten smród musi być cierpliwym człowiekiem, pani, która sprzedaje raty 60 letnim babcią też jest cierpliwa, ekspedientka w mcdonaldzie ta dopiero musi być szczęśliwa. Kurwa cały świat to informatycy nie licząc wrestlingu.
Przecież oczywiste jest, że nie każdy informatyk jest cierpliwy, ale jest to cecha sprzyjająca temu zawodowi przynajmniej według autora zestawienia (z przyczyn podanych w nawiasie).
Z drugiej stony autor tego wpisu nie rozumie, że odpowiedź żony informatyka ma charakter szczegółowy, czyli traktujący wyłącznie o jej mężu w świetle artykułu ogólnikowego:
7. Informatyk będzie nosił Cię na rękach (w końcu jak Cię straci jak szybko trafi mu się następna dziewczyna?)
Na rękach mój Informatyk nosi dwoje dzieci naprzemiennie z laptopem, żeby go odłożyć w miejsce niedostępne dla dzieci.
Od 3 lat pracuje jako informatyk, nigdy nie miałem laptopa mimo że chcieli mi wcisnąć w pracy. Ten twój mąż to nie pracownik informatyczny tylko maniak komputerowy a to dwie różne rzeczy bo sam znam kilku takich maniaków a na co dzień pracują na stacji benzynowej.
Czy ta Pani napisała "każdy informatyk nosi…"? Nie, napisała: mój informatyk… I wcale się nie upiera, że to co napisała odnosi się do każdego informatyka.
Podsumowując, wygląda na to, że autor tego wpisu (który nawet się nie podpisał i nie umożliwił komentowania wpisu):
- nie rozumie treści artykułów
- nie jest stereotypowym informatykiem
- wg jego samego: na szczęście, bo stereotyp jest zły
- wg mnie: na jego nieszczęście, bo akurat powody, dla których stereotypowy informatyk jest atrakcyjny dla kobiet uważam za sensowne
Zapraszam do wypowiadania się na ten temat i tym samym kontynuowanie tej dyskusji.
stąd
Genialne
Piotr Gabryjeluk
visit my blog
Też wydaje mi się, że ten gościu co komentował odpowiedź żony informatyka jakiś taki dziwny. Coś musi go boleć, no ale trudno. Pierwsze dwa teksty świetne :)… Podobało mi się zwłaszcza: "Ale nie próbuj go prosić, żeby opracował pytania na klasówkę z informatyki na poziomie szkoły średniej. Usłyszysz: “To jest źle sformułowane! To jest zbyt szeroki zakres pytania! Ja nie rozumiem, o co w tym pytaniu chodzi! Kto ich uczy tej informatyki! Co za baran!”" :D.
Racja
Piotr Gabryjeluk
visit my blog
Ciekawa analiza. Mozna sie troche przyczepic do pojecia "informatyk", bo chyba jeszcze nie jestesmy informatykami, tylko "niedouczonymi informatykami" : p
Wydaje mi sie ze nie bylo tych problemow, bo najczesciej informatycy maja tendencje do upraszczania skladni i ograniczania sie do niezbednych sformulowan, bez roznych upiekszaczy i wymyslnych form stylistycznych ( wypowiedz poparta obserwacjami ).
Dlugi byl wywod o niedbalosci o wyglad zewnetrzny ( czyli tzw. ubiór :p )
Wydalo sie jakie zdanie o mnie moga miec moi studenccy koledzy ;p Mam nadzieje ze ten stereotyp nie jest zbyt rozpowszechniony u pracodawcow, bo bede mial problem ze znalezieniem pracy.
Na koniec maly disclaimer - wiem wiem ze caly czas tu jest mowa o stereotypach a nie o WSZYSTKICH informatykach/niedouczonych informatykach.
Dobra, wracam do losta s05e06
Post preview:
Close preview